Kiedy to było?   III

Marzeniem stał się amplituner zwany radiem z Gdyńskiego Zakładu Radiowego Radmor marki „Radmor 5100”. Wytwarzając moc 2x20W na wspaniałych hybrydowych końcówkach mocy japońskiej firmy STK, naprawdę mógł oczarować brzmieniem i mocą. Jego młodszy brat „Merkury” z końcówkami mocy GML-025 rodem z krakowskiego TELPOD-u, pomimo mocy 25 watów już tak nie zachwycał. Największą popularność zdobyły ”Zodiak” i „Amator” z pierwszymi polskimi scalonymi wzmacniaczami akustycznymi UL 2003 i UL2004.

W tamtym czasie jak grzyby po deszczu powstawały nowe drogi, nowe osiedla, zaczynaliśmy produkować Fiata 125 i przemysł elektroniczny nie pozostaje w tyle. Tarnowskie Azoty produkowały monokrystaliczny krzem według metody profesora Jana Czochralskiego. Cały świat przyjeżdżał z ofertą kupna dowolnych ilości, ale decyzje o nie wspieraniu „zachodniego imperializmu” zapadły dużo wyżej. Mogliśmy stworzyć autentyczną dolinę krzemową. Kraków jako ośrodek akademicki leżący niedaleko Tarnowskiej Doliny Krzemowej. Mogło być bajkowo i wspaniale. Łza się w oku kręci.

W końcu doczekaliśmy się pierwszego polskiego stereofonicznego magnetofonu kasetowego. „Finezja” szybko podbiła serca fanów muzyki. Miała całkiem dobry system redukcji szumów Dolby NR i ogranicznik szumów DNL, potencjometry suwakowe i wspaniałe podświetlane logarytmiczne wskaźniki wysterowania. Całości dopełniała obudowa nieprzeciętnych rozmiarów w poziomym układzie. Można by pomyśleć, że zdrowa konkurencja pomiędzy Radmorem z Gdyni, a zakładami Kasprzaka z Warszawy, owocowała wspaniałymi konstrukcjami. Lecz o jakiej konkurencji mowa w świecie, w którym półki ZURIT-u (Zakład Usług Radiowych i Telewizyjnych) świeciły pustkami, a sprzęt można buło kupić „z pod lady” tylko za odpowiednią gratyfikację finansową, powszechnie zwaną łapówką. Swoją drogą młode pokolenie nie wie, że dawniej się załatwiało, a nie kupowało. Często, gdy ktoś szedł do sklepu i najnormalniej w świecie kupował, mówił, że załatwił. Dzisiaj na szczęście kupujemy.

Późniejsze lata przyniosły prawdziwy rozkwit produkcji magnetofonów, radioodbiorników, wzmacniaczy, gramofonów. Pojawia się definicja HiFi (High Fidelity) jakości odtwarzania dźwięku. Powstało nawet Zjednoczenie Przemysłu Elektronicznego UNITRA. W pewnym momencie Polska była piątym w świecie producentem półprzewodników. Stosowaliśmy własną symbolikę na przyrządach półprzewodnikowych, której musiał uczyć się świat.

Warto wspomnieć o kilku udanych konstrukcjach wzmacniaczy akustycznych. Słynne w tamtych czasach, a produkowane w Łódzkich Zakładach Radiowych „FONIKA” wzmacniacze WS503 i WS505, zdominowały rynek na długie lata. Do dzisiaj nie brakuje fanów tranzystorowego brzmienia tych wzmacniaczy.

Kiedy to było?...

[cd.]

 

Tomasz Heilig  ©  2023
Copyright © 2014
Designed by Free CSS Templates |
Darmowe Szablony